niedziela, 3 marca 2013

|0024| krolestwo-zjednoczonych-mysli.blogspot.com

Autor: Kincaid
Oceniająca: Brunette.

1. Pierwsze wrażenie 
  Adres jest tajemniczy i oryginalny. Trochę kojarzy mi się z "Opowieściami z Niebezpiecznego Królestwa." autorstwa J.R.R Tolkiena. Jak na razie nie wiem czego się spodziewać, a belka mi nie ułatwia, bo jest powtórzeniem adresu. Cóż, pierwsze wrażenie jest jako takie, ani nie dobre, ani nie złe. Takie pośrodku. Jeśli byłabym potencjalnym czytelnikiem, to zastanawiam się, czy zostałabym tam na dłużej, oceniając jedynie adres i belkę. 
4/5
2. Grafika 
     Nagłówek jest ciemny, dominuje szarość. Wszystko jest na siebie nałożone, różnorodność tematyki, wampiry, czaszki, znaki zodiaku, łacinę, ptaki i budynki, jak dla mnie jest tego za dużo. Nie da się skupić na jednym punkcie, bo zaraz wzrok przyciąga coś innego. Jest estetycznie, co do tego nie ma wątpliwości, czcionka z cytatu pasuje do nagłówka, nie "narzuca się", lecz nie zostaje jak szara myszka, ukryta za wieloma warstwami grafiki. "W nienawiści jest strach", głębokie. Jest w tym jakaś prawda, za każdym razem gdy człowiek zaczyna nienawidzić, tkwi za tym strach. 
     Gdy głęboko zastanowimy się nad przekazem grafiki, jego ilością, a także nad tematyką bloga one-shot, to mi to leży. Każdy obrazek ukazuje inną historię, i jest w tym coś dającego do myślenia. 
15/15
   

3. Treść 
     No to przechodzimy do części, o którą tu głównie chodzi czyli wszystko o tekście. Na dobry początek zaczniemy od bohaterów. 
     Zaczynamy od zwykłego grabarza. Mrocznie! Strach się bać. No, ale mnie takie tematy przyciągają. Lubię wszystko co nienormalne i totalnie fantastyczne. Boże, co on musiał przeżyć! Idzie sobie, aby wykopać kilkusetletniego NN, a tu zombie. Akuku. Zawał gotowy, szczególnie, że pali. W sumie nie mówisz nam o nim dużo. Wiemy, że przed przyjęciem pracy grabarza, był biedny i szlajał się z rodziną od jednego ośrodka dla bezdomnych, do drugiego. Nie lubi tej pracy, ale dla dzieci jest w stanie zrobić wszystko. Nie dane jest mu jednak, powrócić do domu, gdyż tego samego dnia zostaje poćwiartowany żywcem, przez tysiące wygłodniałych i wściekłych rąk zmarłych. Ta postać jest dla mnie szczególna, może dlatego, że oddałaś jej charakter i wygląd, osoby jaką sama wykreowałabym na grabarza. 
  Następnie poznajemy nastolatka z nałogami, będącego ponad prawem i wszechwiedzącym, który uważa się za lepszego od wszystkich. Jego egoizm doprowadza do śmierci przyjaciela z ławki. On, który pokazał reszcie licealistów zakazane smaki, papierosów i piwa, okazał się zwykłym ciapciakiem. Jego charakter jest jak wielka dziura, z jednej strony lepszy od wszystkich, a z drugiej wystraszony szczeniak, który zabił się zanim nie dobrał się do niego jakiś umarlak. Cieszę się z jednego, że nie zrobiłaś z tej historii jakiejś super przecukrzonej opowiastki o superbohaterze, który, choć jest ostatnim człowiekiem na świecie to i tak go ratuje. 
      Kolejną marną duszyczką, zostaje władca Królestwa o dumnym imieniu Wojciech! Jak jakiś nędzny tchórz stoi przy oknie, i patrzy jak jego królestwo upada, a potem, patrząc w oczy swojemu przyjacielowi, że abdykuje. Przyjaciel w kilku słowach przywraca mu nadzieję, a gdy umiera, cała ta nadzieja wyparowuje. Władca umiera spalony, jak czarownica na stosie. Boże, uwielbiam te klimaty. Ciemno, buro i ponuro. Kocham to! 
      Kolejną osobowością jest... Sherlock. Nie znam, więc niewiele o nim mogę powiedzieć.  Nie rozumiem o co z nim chodzi, jedyne czego dowiedziałam się z rozdziału to to, że nie lubi okazywać uczuć i ma trójkę bardzo ważnych osób w życiu. 
      Zastanawia mnie, czemu tylko dwóm postaciom nadałaś imiona, a tak barwna postać jak licealista, lub grabarz zostali NN. Może to głębszy sens tego, iż zombie, które ich zaatakowały to także, w pewnym sensie bezimienni. Może też być tak, że po prostu nie chciało Ci się wymyślać dla nich imion. 
     Do bohaterów nie mam zastrzeżeń, no bo są świetni. 
     No to teraz fabuła. 
Fabuła nr. 1 :
     Cała historia kręci się wokół zombie, które wyszły wreszcie spod ziemi, aby opanować świat. Ich pierwszą ofiarą okazuje się grabarz, którego mordują przez poćwiartowanie, pozbawiając dzieci i żonę bez środków do życia. 
   Później atakują Liceum Ogólnokształcące. Widzimy to wszystko oczami naćpanego nastolatka, a on w ataku strachu strzela sobie w łeb, kończąc w ten sposób istnienie ludzi na Ziemi. 
Fabuła nr. 2 :
   Przenosimy się kilkaset lat wcześniej, do zamku w średniowieczu, który zostaje atakowany przez wrogie wojska, a jego król nic z tym nie robi. Przychodzi przyjaciel, namawia go do zmiany zdania o abdykacji, oboje rzucają się do walki i oboje umierają zanim zdążą coś zrobić. Jeden przez strzałę, a drugi spalony. 
Fabuła nr. 3 : 
     Nasze czasy, dach wieżowca. Mężczyzna stoi na samym szczycie budynku, rozmyśla o bliskich osobach, o tym czy ich kocha. Za nim leży trup wroga, a on zabija się przez skok z budynku. Z dołu obserwuje go strzelec, a gdy dostrzega samobójstwo rozkłada broń i odchodzi. 
      Fabuły są ciekawe, oryginalne i dobrze napisane. Trafiłaś w dziesiątkę, bo właśnie takie historie lubię czytać. Im więcej zawiłości, zagadek i fantasy, tym bardziej się tym interesuję. Jakimś cudem potrafisz tak opisać śmierć człowieka, że człowiek godzi się z tym, jakby morderstwo przez zombie było kolejnym etapem. Gdy kończy się kolejny one-shot, czuje się niedosyt, chciałoby się to czytać wiele razy przeżywając śmierć bohaterów w nieskończoność (może brzmi to dziwnie, ale tak jest. Nie, nie jestem sadystką). Nie kończysz historii happy-end'em , jak wiele osób. Strzelasz śmiercią z dubeltówki w głównych bohaterów, nie siląc się na słodki koniec o uratowaniu świata przez wyjątkowego nastolatka lub króla, który nagle zaczyna wierzyć w siebie. 
       Twój styl jest niebanalny, oryginalny i bardzo ciekawy. Potrafisz opisać każdą sytuację i masz bardzo duży zasób słownictwa, dzięki czemu teksty są lekkie i przejrzyste, więc nie trzeba kilka razy czytać tego samego zdania bo się nie rozumie, lecz tylko dlatego, że tak się podoba. 
         Opisów jest bardzo dużo, są one obfite i dobrze się je czyta. Czytelnik może wyobrazić miejsce, czas i emocje bohatera. Dialogów jest zdecydowanie mniej, ich liczba jednak nie jest całkowicie znikoma, są one ciekawie napisane, zwięzłe i na temat. Tutaj nie zmieniłabym nic. 
        Zaciekawiasz czytelnika pierwszą linijką tekstu, a im bardziej zagłębia się w tekst tym bardziej ciekawość wzrasta. U Ciebie nigdy nie wiadomo, co stanie się za chwile. To właśnie jest tak dobre w Twojej twórczości. Tym właśnie podbiłaś mi serducho. No i oczywiście mroczną scenerią całej historii. 
          Jak już mówiłam, historie są oryginalne i bardzo ciekawe. Tu chyba nie ma nic do dodania. 
60/60
     
         

4. Poprawność 
     Błędów nie widzę, może dlatego, że piszę tą ocenę w stanie lekkiego zaspania. Nawet po kubku cieplutkiego kakałka, które jako-tako mnie obudziło, też ich nie widzę. No czyli nie ma. 
20/20

5. Ramki 
     Ramki są bezbłędne, a najbardziej spodobała mi się ramka o tobie o dumnej nazwie "Władca", reszta jest równie dobra, nawet bardzo dobra. Nie jest ich dużo, są zwięzłe i na temat, nie rozwodzisz się nad kilkoma tematami jednocześnie, wprowadzając czytelnika w zamęt. Linki działają bezproblemowo, każdy się otwiera. 
5/5

6. Statystyki 
       Pod trzema rozdziałami zauważyłam jeden SPAM, z ocenialni. Reszta jest w odpowiednim miejscu, a reszta komentarzy pod postami to prawdziwe opinie czytelników. Konwersacje z czytelnikami są znikome, ale nie będę za to odbierać punktów, bo czasem sama nie mam ochoty odpisywać. 
5/5

7. Inne 
+1 - za oryginalność
1/5

8. Podsumowanie
     Jedyne co bym zmieniła to powtórzenie adresu w belce na jakiś piękny cytat np. "z mrocznych wrót czasu wołających z pus­ty­ni ka­mien­nych serc tęskniących za światłem duszy... ". Jakoś mi on pasuje do tematyki bloga, możesz oczywiście powtórzyć cytat z nagłówka. 

Podliczamy punkty:
110/115 - co daje ocenę celującą. 



8 komentarzy:

  1. Wesoła Buczysko3 marca 2013 18:41

    Ocena taka żałosna, jak na Ro... *ziewa*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłabyś rozwiną swoją wypowiedź? Ja akceptuję krytykę, ale jedynie taką, która jest uzasadniona.
      Pozdrawiam ; )

      Usuń
    2. Wesoła Buczysko5 marca 2013 22:06

      Wystarczy, że przeczytasz komentarze Niofomune i Leny S, moja droga.

      Usuń
  2. Zła ocena, oj, zła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż za wspaniałe rozwinięcie, nie ma co >.<

      Usuń
  3. Nie ja jestem od oceniania tego, czy ocena jest dobra, czy zła, dlatego po prostu się ustosunkuję.
    Zatem po kolei. Wspominasz o braku cytatu na belce, więc już wyjaśniam. Nie wiem czy może zwróciłaś na to uwagę, ale cały blog opiera się na wyglądzie państwa; nazwa kraju, władca, ustawy i tak dalej. Nie jestem pewna, czy cytat, który zaoferowałaś rzeczywiście by pasował.
    Wypomniałaś brak imion w jednym opowiadaniu - nie, nie jest to wywołane brakiem chęci na ich wymyślanie, lecz celowym zamiarem. Podczas apokalipsy jak na wojnie - nikt nie zna nazwisk poległych. Co do celu fabuły, to z góry zakładała takie, a nie inne zakończenie. Odwaga to w tym przypadku podgląd na współczesne wartości, a także prowokacja do tych wszystkich filmów kreujących bohaterów.
    Co jeszcze...? W sumie, nie wiem. Trochę krótko i poza przedstawieniem mi fabuły wszystkich moich opowiadań po dwa razy, to chyba nic więcej nie wyniosłam.
    Dziękuję za poświęcony czas.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Nie kończysz historii happy-end'em , jak wiele osób."
    Bez apostrofa - stawia się go tylko wtedy, kiedy jakaś litera byłaby niewymawiana. "Happy-end'em" czytałoby się "Hepi enem". Poza tym niepotrzebny jest ten myślnik, a przed przecinkiem zabłąkała się spacja.
    Duża część treści to niestety streszczenie, z czym trzeba walczyć, ponieważ autorka wie, co napisała i nie trzeba jej tego przypominać. Gdyby to wyciąć, ocena okazuje się naprawdę króciutka i w zasadzie mało mówi - oceniasz bloga jako bardzo dobrego, jakby nie było mu nic do zarzucenia, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie dałoby się z niego wyciągnąć czegoś jeszcze (nie powiem czego, bo nie czytałam).
    Poza tym - za co odjęłaś punkt w pierwszy wrażeniu? Przydałoby się napisać.

    Pozdrawiam,
    Niofomune

    OdpowiedzUsuń
  5. Streszczasz rozdziały, jakby autorka ich nie znała, nie wiedziała, o czym pisze. To nie jest dobra ocena. Pisana jakby od niechcenia. Masz sporo błędów. Poza tym kolor czcionki jest okropny, źle się to czyta, no ale to może tylko moja opinia.
    Podsumowując: Bardziej skupiaj się na treści, na tym, czy akcja jest w porządku, czy nic nie dzieje się za szybko albo za wolno, czy wszystko jest logiczne, czy łączy się ze sobą, czy jest przejrzyście, oryginalnie, czy świat przedstawiony jest w sposób ciekawy, rozbudowany i czy jest przede wszystkim plastyczny, nie pozbawiony opisów miejsc itp. itd. Nie streszczaj rozdziałów, bo autor bloga je doskonale zna, takie coś ani trochę nie pomaga mu, w sumie nie wnosi nic a nic. Sprawdzaj błędy przed dodaniem oceny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń