sobota, 19 stycznia 2013

|0018| filmowadroga.blogspot.com



Autorka: Agnieszka
Oceniająca: Gloomy

1. Pierwsze wrażenie 
Adres „filmowadroga” brzmi dobrze, ale brakuje mi myślnika, który ładnie oddzieliłby te dwa słowa. Nie trudno się domyślić, że tematem przewodnim będą właśnie filmy, co bardzo mnie cieszy. Trudno jeszcze wywnioskować, z czym będę miała do czynienia – z recenzjami, blogiem fanowskim, a może czymś jeszcze innym? Bez zbędnych ozdobników i przekształceń, dzięki czemu adres jest jasny do zrozumienia i łatwy do zapamiętania.
Ładny cytat, który dobrze nawiązuje do tematyki jaką sobie obrałaś, droga autorko. Podejrzewam jednak, że nie namęczyłaś się zbytnio podczas jego szukania. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło „cytaty filmy” i już nam wyskakuje – wiem, bo sama również poszłam na łatwiznę. Chociaż cytat wzbudza pewne wątpliwości, to jest on jak najbardziej na miejscu.
Twój szablon nie przypadł mi do gustu, ale bardziej szczegółowo rozpiszę się o nim w następnym punkcie. Brakuje mi estetyki w postach – chodzi o formę treści – raz jest ona wyśrodkowana, a innym razem wyrównana do lewej. Nie prezentuje się to dobrze.
Pomimo niektórych rozczarowań, to jestem zainteresowana twoim blogiem – spodziewałam czegoś w trochę innym guście, ale to, z czym ma do czynienia, jest równie ciekawe i intrygujące.  Pierwszy raz mam do czynienia z blogiem osoby, która opisuje swoje pierwsze kroki ku karierze filmowej.
(7/10)

2. Grafika 
Okropnie nie podoba mi się nagłówek. Mam wrażenie, że trafiłam na jakieś kiepskie opowiadanie, w którym mam do czynienia z dużą liczbą bohaterów, kiepską fabułą i autorką o cukierkowych upodobaniach. Takie szablony to ja widziałam wielokrotnie, jeszcze kiedy Onet dobrze funkcjonował – zawsze mnie odstraszały i przygniatały mnogością ozdobników i, nie ma co ukrywać, kiczowatością. Chociaż na nagłówku jest kilka osób, które ogromnie lubię i cenię, a samo wykonanie jest precyzyjne i dobre, to spodziewałam się czegoś innego – bardziej klasycznego, skromnego. Po co te wszystkie ozdobniki? Myślałam, że takie szablony już dawno nie funkcjonują. To już jednak kwestia gustu – ktoś włożył dużo pracy w ten nagłówek i to doceniam. Rozciągnięcie bloga, które normalnie bym skrytykowała, w tym przypadku jest niezbędne.
Czcionka jest czytelna i przejrzysta. Dobrze dobrałaś kolory bloga, chociaż mi osobiście kolorystyka nie przypadła do gustu. Wnosi ona jednak pewien spokój na bloga i, co najważniejsze, nie mam do czynienia z krzykliwymi kolorami albo mdłym tłem. Poeksperymentowałaś trochę z doborem kolorów, ale wyszło to Tobie całkiem dobrze.
Jak już wcześniej pisałam, rozciągnięcie bloga i tym samym poszerzenie go dobrze pasuje do ogromnych rozmiarów nagłówka, jednak mam wrażenie, że wszystko jest „naciapane” i poupychane. Jest sporo zbędnych, jak dla mnie elementów, które można byłoby umieścić w spisie pod nagłówkiem, ale rozumiem, że poprzez umieszczenie ich na stronie głównej chciałaś przyciągnąć czytelnika i nie zmuszać go do szperania w menu. Może to i dobry pomysł.
Szablon jest jak najbardziej dopasowany do tematyki bloga, jednak ta kolorystyka okropnie mi przeszkadza i nie umiem jasno określić, dlaczego. Możliwe, że nie kojarzy mi się po prostu z filmami i w ogóle nie pasuje do Deppa czy pani Bonham-Carter. I te okropne ozdobniki – jakieś napisy, jakieś drzewka, światła – wiedziałam, jak to się kiedyś nazywało, ale teraz mam pustkę w głowie. Wygląda na to, że to już przeżytek.
(14/20)

3. Treść 
Twoje posty to przede wszystkim opisy tworzenia twoich projektów, a także wrażenia, przemyślenia, inspiracje, czyli ogólnie – właśnie twoja filmowa droga. Jestem osobą o podobnych zainteresowaniach, co Ty, droga Agnieszko, więc strasznie przyjemnie czytało mi się twojego bloga. Nawet nie wiesz jak pozytywną energią mnie naładowałaś. W tym momencie mało obchodzi mnie, że twoje posty nie są rozwlekłymi opisami i głębokimi przemyśleniami – urzekła mnie twoja determinacja i kreatywność. Powiem szczerze, że nie jestem twoją fanką, żaden z filmów nie zrobił na mnie ogromnego wrażenia, ale ogromnie doceniam twoją pracę i widzę, że naprawdę kochasz to, co robisz. Przyjemnie czyta się tak optymistyczne posty, a filmiki i zdjęcia świetnie je dopełniają. Mogę Tobie pogratulować niesamowitych znajomych, bo widzę, że potraficie dobrze i twórczo spędzić czas. Chociaż twoje posty od strony technicznej są ubogie i niedopracowane, to czuć w nich pasję, a to jest ważne. Mogłabyś jeszcze czasami dodać coś więcej, wspomnieć o jakimś filmie, który ostatnio oglądałaś i czasami bardziej rozpisać się jakimś konkretnym gatunku, dzięki czemu twoje posty nie byłyby takie biedne, a i czytelnik byłby bardziej zainteresowany. Warto również opisać filmy, gatunki i ludzi filmów, których lubisz i którymi się inspirujesz – tak żeby czytelnik mógł skomentować, podać swoje propozycje, itp. Byłoby to pewnego rodzaju urozmaicenie tego pamiętnika młodej reżyserki. Tak mamy tylko kilka informacji i filmik, a to nie jest dużo. Nawet już się nie będę czepiała tych emotikonek, bo jestem pod wrażeniem twojej determinacji.
Nie mogę się powstrzymać od wspomnienia o filmach, chociaż nie przejrzałam ich wszystkich. W „Sumieniu” spodobały mi się przede wszystkim ujęcia oraz dobrze dobrana muzyka. Fabuła jednak kompletnie do mnie nie przemówiła, ale rozumiem zamysł. Gratuluję odwagi i umiejętności pracy z ludźmi, bo zdaję sobie sprawę, że ciężko jest zachęcić znajomych do gry w filmiku, który zostanie umieszczony w internecie. Ogromnie spodobał mi się filmik promujący gimnazjum – świetny pomysł, bardzo zabawny i dobrze zaprezentowana różnorodność uczniów. Byłam pod wrażeniem. Szkoda tylko, że jakość jest taka słaba, a kamera była rozedrgana. Animacja „Uczucie?” bardzo udana. Chociaż poruszyłaś temat niezbyt oryginalny, to z początkowo ładnej bajeczki, stworzyłaś obraz dramatu, który przecież jest dosyć powszechny w naszych czasach.
Masz naprawdę ciekawe przeżycia, ale nie umiesz ich ładnie ubrać w słowa. Tematyka twojego bloga jest oryginalna, bo nie ma zbyt wielu pamiętników młodych reżyserów. Pod tym względem ciekawisz i intrygujesz. Mogłabyś jednak zadbać o jakość wpisów i ich urozmaicenie. Więcej przemyśleń i więcej Ciebie.
(20/30)

4. Poprawność

„Film promujący moje gimnazjum”
biologi – biologii
„Alicja w Krainie Czarów”
Kiedyś natrafiłam na pewny filmik na youtube, gdzie grupa ludzi nakręciła teledysk do piosenki 3OH!3 "Follow me down" – brak kropki na końcu zdania.
Towarzyszyły nam piękne krajobrazy, czysta zieleń, kwiaty, po prostu bajka ! - Towarzyszyły nam piękne krajobrazy, czysta zieleń, kwiaty - po prostu bajka!
Biała Krolowa - Biała Królowa
„Powrót po długiej przerwie”
często się złoszcze - często się złoszczę
o przeżyciach dziewczyny która straciła rodziców - o przeżyciach dziewczyny, która straciła rodziców
wyżala się – użyłabym tutaj innego wyrażenia, bardziej odpowiedniego, np. obwinia los, przeklina los, itp.
wierzę w to, żę - wierzę w to, że
bardzo sie z tego powodu ucieszyłam !- bardzo się z tego powodu ucieszyłam!
To miejsce ma klimat !- To miejsce ma klimat!
 I wiecie co ? Wierzę w to, że uda mi się tam dostać -  I wiecie co? Wierzę w to, że uda mi się tam dostać.
„Zainspirowana surrealizmem”
Bunt przeciwko racjonalizmie (…) wydają mi sie - Bunt przeciwko racjonalizmowi (…) wydają mi się
„Plany na nową wersję Piwnicy
 idzie w dobrym kierunku,ale trudno -  idzie w dobrym kierunku, ale trudno
Zdarzają się literówki i czasami zjadasz przecinki.
(10/15)

5. Ramki 
Krótki opis twojego bloga na stronie głównej zawiera wszystkie informacje, które powinien zawierać, czyli informuje czytelnika z czym ma do czynienia i przy tym nie zanudza, ani nie przygniata ilością treści.
Ojej, koleżanko Agnieszko, trochę mnie zasmuciła podstrona „O mnie”. Tak jak do tej pory Ciebie lubiłam, tak teraz mam mieszane uczucia. Może nie powinnam wytykać tego w ocenie bloga, ale kompletnie nie podoba mi się zdanie: „filmy niekomercyjne, kierowane dla publiczności ponadprzeciętnej, o ambitniejszych wymaganiach niż tylko efekty specjalne, strzelaniny i akcja.” Czyli, rozumiem, że chcesz tworzyć filmy dla elity, tak? Dla wąskiej grupy ludzi, która będzie na tyle inteligentna, że zrozumie przesłanie twych filmów? Da się wyczuć pogardę z twojej strony dla tego głupiego plebsu, nie umiejącego docenić twojej sztuki. Powiem tak: wiem, jaka jest mentalność i upodobania ludzi. Rozumiem, ze przeciętniacy to dla Ciebie ludzie o małych ambicjach filmowych. Zdaję sobie sprawę, że nie chciałaś nikogo obrazić, a jedynie podkreślić fakt, że chcesz tworzyć coś innego niż filmy robione tylko dla pieniędzy, pozbawione kreatywności. To zdanie, może niefortunnie sformułowane, sprawia, że teraz wyobrażam sobie Ciebie jako zadufaną w sobie dziewczynkę, która grupuje ludzi na „przeciętnych” i „ponadprzeciętnych”.  Myślę, że to niekorzystny i fałszywy obraz Ciebie.  W takim razie jestem przeciętniakiem, dla którego nie tworzysz filmów, ponieważ lubię oglądać strzelaninę, akcję i efekty specjalne, bo (i tutaj Ciebie zaskoczę) to również są ważne elementy filmu. Nie wszędzie trzeba je wciskać na siłę, to oczywiste, ale czasami są naprawdę bardzo przydatne i wartościowe. Dzięki efektom specjalnym film „Miedzy piekłem a niebem” zyskał jeszcze więcej na wartości, a nie byłby tym samym arcydziełem, gdyby właśnie nie one. Strzelaniny i akcja – chyba zdajesz sobie sprawę, że istnieją wartościowe filmy sensacyjne? Proszę, o to przykłady: „Parszywa dwunastka”, „Ojciec chrzestny”, „Leon zawodowiec”, „Czterej bracia”, „Full Metal Jacket”, itp. Czasami lepiej obejrzeć jakiś swobodny film dla, według twoich kryteriów, przeciętnego widza, jak np. mój ulubiony „Święci z Bostonu” czy też „Django” niż nudne i jak dla mnie nie do przebrnięcia „Ofiarowanie”, które ma niby jakąś treść i przesłanie.
Uważaj nad doborem słów, bo to może zniechęcić czytelników i widzów do oglądania filmów osoby, która uważa się za wielką znawczynię.
Cała reszta informacji jest ładnie i estetycznie zaprezentowana prawidłowo, lecz bez żadnych fajerwerków. Nie mam zastrzeżeń.
(6/10)

6. Statystyki 
Masz sporo czytelników, a komentarze są przeważnie wolne od SPAMu. Dosyć często odpowiadasz na nie i prowadzisz konwersację z czytelnikiem, co się oczywiście chwali.
(4/5)

7. Inne 
Wyróżniasz się zdecydowanie, jeżeli chodzi o tematykę, stąd też punkt.
(1/5)

8. Podsumowanie
Oceniając twój blog skupiłam się nie na treści, ale na Tobie, ponieważ jakby nie patrzeć, to jest to pamiętnik. Może przez to pierwsze wrażenie, przez zachwyt nad tym, że istnieje moja rówieśniczka, która realizuje swoją pasję, albo po prostu przez to, że mam za sobą nieprzespaną noc po maratonie filmów Tarantino – albo przez wszystkie te czynniki naraz, byłam wobec Ciebie bardziej wyrozumiała i patrzyłam bardziej przychylnie. Twój blog, jako sam blog, nie jest ponadprzeciętny (zastosuję twoje sformułowanie). Można by powiedzieć, że jest ubogi w treść, co jednak rekompensujesz filmikami swojego autorstwa. Rady wypisałam już w podpunkcie dotyczącym treści, ale je powtórzę – więcej opisów twoich zainteresowań, a także przybliżenie czytelnika do świata filmu – więcej twoich przemyśleń na różne tematy, na różne filmy, itp. Zdecydowanie więcej treści, ale niekoniecznie referatów na kilka stron (czytelnik nie lubi się nudzić). Mogę Tobie życzyć powodzenia i wytrwałości. I przede wszystkim lepszego opisywania swoich poglądów (chodzi mi tutaj o to nieszczęsne zdanie z podstrony „O mnie”). Kto wie, może spotkamy się kiedyś w łódzkiej filmówce? ; )

Punkty: 62/95 
Ocena: dobry

Ocena pisana na szybko, pewnie jest mnóstwo błędów, ale moje oczy odmawiają mi posłuszeństwa i same się zamykają. 


4 komentarze:

  1. Dziękuję za ocenę.
    Już się usprawiedliwiam : Nie chciałam nikogo obrazic pisząc o "ponadprzeciętnej publiczności". Broń Boże ! Po prostu chodziło mi o to, że spora ilośc ludzi chodzi do kina aby pojeśc popcorn, obejrzec wybuchy i efekty specjalne. Zwykle są to filmy bez dobrej fabuły. Ale racja, nie za dobrze o mnie świadczy taki opis, dzięki za uwagę zaraz to zmienię :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam zastrzeżeń do oceny. Choć mogłaś się ciut bardziej rozpisać w treści, ale rozumiem, że nie było o czym pisać. Jakby się dłużej zastanowić to w sumie dobrze, że napisałaś tyle, lanie wody by autorce w niczym nie pomogło. I znalazłam jedną literówkę:
    "Zdaję sbie sprawę, że nie chciałaś nikogo obrazić..."

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ocena pisana na szybko, pewnie jest mnóstwo błędów, ale moje oczy odmawiają mi posłuszeństwa i same się zamykają." To nie lepiej dokończyć ocenę następnego dnia, by była bez błędów i by była bardziej wyczerpująca w "treści" i pomocna dla autorki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że ocena jest wystarczająco pomocna dla autorki. Poza tym, jako że jestem stażystką, goni mnie czas.

      Usuń