środa, 13 lutego 2013

|0022| serce-samobojcy.blogspot.com

Brunette siedzi wygodnie na obrotowym fotelu, zajadając ciacho i dopiero po chwili coś w nią uderza. Dostała pierwsze zlecenie. Radości nie ma końca, a pogłębia się ona po wejściu na bloga, którego ma ocenić. Cud, miód i orzechy ziemne. Uwielbiam takie klimaty i taki wygląd. Zaczyna się bosko, a Stażystka, z ogromnym uśmiechem na twarzy bierze się za bloga. Nawet ciacho się cieszy. ; D Jejuu, jakie emocje! 
Ocena bloga: serce-samobójcy
Autor: Vreles

Oceniająca: Brunette

1. Pierwsze wrażenie. 

Serce samobójcy, co jak co, adres mówi mi dużo. Sądziłam, że będzie to coś o człowieku po śmierci, co czuje, jak tam jest, lub coś w tym stylu... Z tego co doczytałam, będzie to opowiadanie obyczajowe. Lubię takie. Książki, które wypożyczam najczęściej, oczywiście poza fantasy (to jest mój number ONE), to właśnie obyczajówki. Adres jest przemyślany, oryginalny i interesujący, dla niego samego zostałabym na blogu nie patrząc na nic innego.
"Przekleństwo na "s"? - Samotność", belka mówi szczerą prawdę. Człowiek, który nie czuje  bliskości drugiej osoby staje się zamknięty w sobie, apatyczny, lub tak jak w Twoim opowiadaniu doprowadza to do samookaleczeń i braniu dużej ilości leków. Takie osoby niszczą sobie życie, świadomie albo nie, ale niszczą. 
Ogólne wrażenie jest bardzo, ale to bardzo dobre.
(przepraszam za to, że napisałam, iż nie ma belki, ale mi się ona nie wyświetliła. Dziękuję Ravelle za wysłanie mi jej na mail.)
(5/5)
2. Grafika.
Nagłówka niema. A już myślałam, że będę mieć co ocenić. A tu lipka, a raczej wierzba, i to płacząca! Chociaż, w sumie, można by wziąć za nagłówek dziewczynę. Jest piękny, naprawdę! Tyle, że jak on się łączy z opowiadaniem? Ona nie ma żadnego związku z samookaleczeniem albo ja go nie widzę. 
Kolory są stonowane, widzę dużo szarości Skoro będzie to opowiadanie o samobójcy, to właśnie taka kolorystyka powinna się pojawić. Wprowadza ponury nastrój, który towarzyszy życiu osób z problemami.
Czcionka nie razi i nie przeszkadza w czytaniu. 
Na blogu jest estetycznie, miło i przyjemnie, jeżeli można tak powiedzieć o blogu obyczajowym, który obraca się w temacie okaleczeń. 
Dopasowanie do tematyki to już inna historia, nie wiem jakim cudem ta dziewczyna łączy się z opowiadaniem, nie ma z nim ani jednej cechy wspólnej, a jedyne co się w fabułę wpasowuje to szarość.
(9/15)
3. Treść.
Bohaterowie: 
Jako pierwszą poznajemy Lidię Molińską (małe pytanko, skąd wzięło się to Różyk w pierwszym rozdziale?), główną bohaterkę, która w chwili poznania trwa w depresyjnym nastroju. Nie wiem dlaczego, ale nie potrafię się w nią wczuć. Wprowadzasz mnie w jej psychikę jednym mocnym ciosem. Od razu poznajemy jej najskrytszy sekret. 
Nagle poznaje Dominika Gąsiorka i odnawia znajomość z Moniką Seńko. Oboje wprowadzają w jej życie coś nowego, są dobrymi kolegami i w pewnym sensie pomagają Lidii wyjść z problemów. Postacie wykreowane ciekawie i fascynująco, matka głównej bohaterki ujawnia się w tekście kilka razy, ale jest to rozmowa na kilka linijek i naraz wracasz do życia Lidii. 
Postacie wprowadzasz albo bardzo wolno, albo bardzo szybko. Aby poznać Lidię wystarczy przeczytać dwa rozdziały, a żeby poznać jej matkę nie wystarczy nawet te sześć. No, ale nie będę tu nad tym rozpaczać, bo sama robię podobnie. 
Dominik jest osobą dość trudną. Raz zamknięty w sobie, a innym razem ekstrawertyczny, że ho ho. 
Fabuła.
Napisałaś, że to obyczajówka. Prawda, z tego co wiem, to obyczajówka opowiada o normalnym życiu, bez żadnych specjalnych efektów, magii i tym podobnych rzeczy...
Opowiadanie kręci się wokół dziewczyny, której, nałogiem wręcz stało się cięcie i branie dużej ilości tabletek. Nagle poznaje chłopaka i nawiązuje kontakt z dawną znajomą, a jej życie się zmienia. 
W tym samym momencie ukazujesz jeszcze problemy Moniki  i Dominika, którzy stracili bliską osobę, ale nie pomijasz Lidii. Wszystkie te postacie łączy miasto, w którym mieszkają i sytuacja w jakiej się znaleźli.
Główna bohaterka czuje się osamotniona i ignorowana przez matkę, więc okalecza swoje ciało i bierze tabletki, aby wygłuszyć myśli. Wreszcie, za namową matki, wychodzi z domu do Moniki, od wtedy pomiędzy dziewczynami zaczyna się formować więź. Dziewczyna namawia ją na spotkanie z chłopakiem, który zagadał do niej na czacie. Zaczynają się spotykać, a Lidia odstawia tabletki. Dominik namawia ją na jazdę samochodem.  W międzyczasie odwiedza grób matki Moniki razem z samą Moniką. Pewnego dnia dziewczyna dostaje list od dawnej przyjaciółki, lecz  podchodzi do niego egoistycznie. Podczas przejażdżki z chłopakiem dowiaduje się, że kilka lat wcześniej stracił brata.
Opowiadanie jest przemyślane i pisane według ściśle ustalonego planu działania. Sytuacje idą swoim tempem, niczego nie przyśpieszasz ani nie opóźniasz. 
Wszystkie wątki są spójne, lecz Twoje opowiadanie wcale nie jest oryginalne. Wiele osób  pisało już o samookaleczeniach.  U Ciebie jednak styl pisania i sposób w jaki przekazujesz zawikłania życia wszystkich występujących osób, nie jest "jednym z wielu". Twój styl jest inny, ciekawszy. 
Żałuję jednego, że opisów miejsc jest tak mało. Prawie w ogóle. Najwięcej jest ich o emocjach i osobach, a dopiero na szarym końcu otoczenie. 
Chociaż fabuła powstała jako "jedna z wielu", dzięki Tobie stała się "jedyna w swoim rodzaju". 
Rozdziały są w miarę długie, idealne. 
Styl i zasób słownictwa. 
Jak już mówiłam, styl masz świetny. Wciągasz w ciekawą historię pisząc tak, jakbyś potrafiła zobaczyć w człowieku to co chce przeczytać. Idzie Ci wspaniale, zakochałam się w opowiadaniu po prologu i nie zamierzam rezygnować z jego czytania. 
Zasób słów masz duży, ale nie ogromny. Występują powtórzenia itp. Ale mimo to, tekst pozostaje spójny i fascynujący. 
Zaciekawienie czytelnika.
Zajmująca historia. Wciągająca, a wierz mi bardzo trudno mnie zaciekawić. Dzięki Twojemu stylowi i wybranej tematyce, blog wydaje się inny niż wszystkie. A to mi się podoba. Nic w tekście nie razi milionem szczegółów, niepotrzebnych opisów, lub po prostu zapchajdziur.  
Oryginalność.
Jak już pisałam, historia nie jest oryginalna. Wiele osób pisało już o samookaleczeniach i tym podobnych. 
(39/60)



4.Poprawność.

[...]jednak od ciała oczekiwała idealnego posłuchu, jednak nigdy nie została wysłuchana.- powtórzenie. od ciała, oczekiwała więc idealnego posłuchu, jednak nigdy nie została wysłuchana.(Rozdział 1)
[...]nieistotn-nieistotne
[...]Nagle poderwała się i przeturlała po łóżku- jak można się poderwać i przeturlać jednocześnie? (Rozdział 1)
[...]płaczącej i leżącej na łóżku Lidii i przytuliła się do niej.- płaczącej, leżącej na łóżku Lidii i przytuliła się do niej (Rozdział 2)
[...]niosąc z sobą- niosąc ze sobą (Rozdział 2)
[...]nie piękny, nie ciekawy- niepiękny, nieciekawy
[...]Dominik Gąsiorek był młodym, osiemnastoletnim- nie wiem czemu, ale nie pasuje mi tu to młody i osiemnastoletni. Wystarczyłoby jedno określenie z tych dwóch wyrazów. (Rozdział 3)
[...]nie zbyt- niezbyt (Rozdział 3)
[...] z złości- ze złości (Rozdział 4)
[...]-Nigdy mówisz, że się nic nie dzieje- Zawsze mówisz, że nic się nie dzieje (Rozdział 4)
[...] dopytywać się. Dziwnie się czuła- dopytywać. Dziwnie się czuła (Rozdział 4)
[...]odtworzyła się- otworzyła się
[...]nieokreślona- nieokreśloną(Rozdział 5)
[...]spojrzał się pannie Molińskiej w oczy i lekko uśmiechną - spojrzał pannie Molińskiej w oczy i lekko się uśmiechnął
Reszta błędów to :
-zjadanie liter,
-powtórzenia.
Nic więcej nie znalazłam.
(14/20)

    5. Ramki.
    W "Zaprzyjaźnionych" pojawia się błąd. W sumie małego kalibru albo czegoś nie rozumiem. Podobno szukasz bety, a przy linku do bloga pojawia się "najukochańsza przyjaciółka i beta".
    Reszta jest w porządku, nie ma żadnych błędów, linki się otwierają. 
    Są estetyczne, a ramka "Panna Vreles", obudziła we mnie dawno uśpione uczucia. 
    (5/5)
      6. Statystyki. 
      SPAM'u sztuk dwie. Specjalnie policzyłam, żeby nie było. Na Twoim miejscu usunęłabym to, i to jak najszybciej. No bo, po co ma Ci to zaśmiecać? 
      Reszta SPAM'u jest tam, gdzie powinna. 
       A Twoje konwersacje z ludźmi, są  na poziomie 0. Na sześć rozdziałów, naliczyłam trzy odpowiedzi i to najczęściej pod komentarzami, w których ktoś wytknął Ci błędy. Tu niestety polecą punkty. 
      (2/5)

      7. Inne 
      Nie dodaję.

      8. Podsumowanie
      Musisz oczywiście poprawić błędy. Rozdziały są w miarę długie, zostają jedynie literówki i tym podobne, które wyliczyłam w punkcie błędów (musiałabyś jeszcze przejrzeć rozdziały, bo człowiek nie Bóg, nie jest wszechwiedzący). Tło radzę zmienić, na jakieś nawiązujące do tematyki, mogę Ci polecić kilka szabloniarni, chyba że sama robisz szablony. 
      Malach-Tow
      Wioska Szablonów
      Elfaba

      Wychodzą Ci 74 pkt, co daje ocenę Dobrą. 
      ps. przepraszam za błędy interpunkcyjne, ale to od zawsze moja pięta Achillesowa. Dziewczyny, nie znęcajcie się nade mną (za bardzo), proszę. 
      Oczywiście, że musicie mi wytknąć błędy, bo wiem, że takowe istnieją, ale same wiecie. 
      To moja pierwsza ocena (w sumie to druga) i boję się Waszych opinii. (szczerość ; D)
      To chyba koniec. 
      Pozdrawiam. 
      ps. Trochę krótko, wiem. Przepraszam, ale się wprawiam. Później będzie lepiej. 

      5 komentarzy:

      1. Jak to nie ma belki? Tego nie rozumiem. Cytat w belce przecież jest.
        Jeśli czytałaś opowiadanie, to zauważysz że postać z nagłówka jest Lidią. Czy powinna być tam żyletka żebyś pasowało?
        Różyk, bo pomyliłam nazwiska. Z początku miała się tak nazywać. Muszę to za chwilę poprawić ;)
        Główną postacią jest Lidia i tutaj się ona liczy, jej wewnętrzne przeżycia, a nie kim dokładnie jest jej matka.
        Jeśli chodzi o opis miejsc, to jest moja wada. Często zapominam o tym, a jak pamiętam to nie potrafię opisać.
        Co do oryginalności, czy jest temat który nie był kiedyś już gdzieś? Wszystko się powtarza, tu romans, tu fantastyka i magiczne krainy.
        A w jakim celu ma odpowiadanie na każdy komentarz?
        Jestem nie do końca zadowolona z tej oceny. Oczywiście dziękuje Ci bardzo za rady i poświęcony czas, tylko np. "czy sama robisz szablony" a w linkach jest link z napisem "piękny szablon zawdzięczam"... Wydaje mi się ona zbyt powierzchowna. Oczekiwałam jakiś komentarzy o "wstawkach" tekstów które są pisane przez Lidie, analizę treści itp.
        Ale jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam ;)

        OdpowiedzUsuń
      2. "przepraszam za błędy interpunkcyjne, ale to od zawsze mój konik." - wyrażenie "to mój konik" znaczy, że to coś jest naszą pasją i sugeruje, że jesteśmy w czymś dobrzy, nie źli.

        OdpowiedzUsuń
      3. Pierwsze wrażenie:
        - „Sądziłam, że będzie to coś o człowieku po śmierci, co czuje, jak tam jest, [niepotrzebny przecinek] lub coś w tym stylu...”
        - „Adres jest przemyślany, oryginalny i interesujący, dla niego samego zostałabym na blogu [przecinek] nie patrząc na nic innego.”

        Grafika:
        - „Nagłówka niema.” – nie ma
        - „Dopasowanie do tematyki to już inna historia, nie wiem [przecinek] jakim cudem ta dziewczyna (…)”

        Treść:
        - „matka głównej bohaterki ujawnia się w tekście kilka razy, ale jest to rozmowa na kilka linijek i naraz wracasz do życia Lidii.” – zaraz
        - w punkcie „Bohaterowie” nie charakteryzujesz ani nie opisujesz postaci, ale OMAWIASZ ich kreacje.
        - „Opowiadanie kręci się wokół dziewczyny, której, [niepotrzebny przecinek] nałogiem wręcz stało się cięcie i branie dużej ilości tabletek.”
        - w „Fabule” niepotrzebne jest streszczenie rozdziałów, gdyż autorka bardzo dobrze wie, co pisała. W tym punkcie powinnaś zawrzeć informacje o tempie akcji, o watkach, jakie się w historii przewijają, o związku przyczynowo-skutkowym – czy istnieje/nie istnieje.
        - „Występują powtórzenia itp.” – czyli co jest zawarte w tym „itp.”? W stylu wypisujesz wszystko, co o nim świadczy, omawiasz każdy element, który działa na jego korzyść lub niekorzyść, podajesz przykłady.
        - Nie uwzględniłaś w treści ani kreacji świata przedstawionego, ani opisów, ani dialogów, z czego właśnie opowiadanie się składa.

        Statystyki:
        - „A Twoje konwersacje z ludźmi, [niepotrzebny przecinek] są na poziomie 0.”

        Podsumowanie:
        - „Tło radzę zmienić, [niepotrzebny przecinek] na jakieś nawiązujące do tematyki”

        Nie podałaś prawie żadnych rad. Nie wiadomo też za co dokładnie obcięłaś w treści dwadzieścia jeden punktów. Za brak oryginalności?
        Ach, i oddziel początkowe kryteria od siebie, bo jest to trochę nieczytelne.

        Wierzę, że dasz sobie radę w następnych ocenach.
        Pozdrawiam. :)

        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. Ja nie wierzę, ocena jest tragiczna.
          Zero rad, zero jakiejś pomocy.

          Usuń
        2. Wysłałam Brunette maila z hmm... poradami. Miejmy nadzieję, że kolejne oceny będą lepsze :)

          Usuń